Pewnego razu w Trójmieście…

We wrześniu udało się na m zorganizować wycieczkę do Trójmiasta. Wczesnym rankiem na parkingu zgadywaliśmy, do którego autobusu wsiąść: Kraków czy Trójmiasto. Wybraliśmy Trójmiasto. Najpierw trafiliśmy do Torunia. Pod krzywą wieżą sprawdzaliśmy, kto jest niewinny, potem była urokliwa Starówka stolicy pierników
Podczas zwiedzania miasta natrafiliśmy na plan filmowy, na którym kręcono produkcję o tematyce wojennej. Oczywiście spróbowaliśmy toruńskich specjałów, zobaczyliśmy  pręgierz w formie osła. Dowiedzieliśmy się też, dlaczego Mikołaj Kopernik nie był szczęśliwym astronomem. Oglądaliśmy wielki radioteleskop i poznaliśmy sposób jego wykorzystania. Pod koniec pierwszego dnia poszliśmy na spacer nad morze u ujścia Wisły drogą przez las. Zobaczyliśmy, jak zbiera się bursztyny o zmierzchu i dlaczego morze jest wtedy fioletowe. Drugi dzień spędziliśmy na Westerplatte i Gdańsku. Polecamy spacery nad Motławą i odnalezienie wyjątkowego zegara w Gdańsku, a miłośnikom historii – Muzeum II Wojny Światowej, którego treści zapamiętamy na długie lata. Dzień zakończyliśmy kolejnym długim spacerem nad morze i połowem bursztynu. Nie zgubiliśmy się!
Ostatniego dnia spędziliśmy przyjemnie i kreatywnie czas w Centrum Nauki Eksperyment w Gdyni, gdzie każdy poznał wiele ciekawych rzeczy (na przykład efektu trzęsienia ziemi na żywo). Potem w porcie morskim ORP „Błyskawica”- okręt niszczyciel z czasów II wojny światowej  pokazał nam swoje pokłady.  Na koniec relaks w Sopocie, molo, morze, itd.
Na wycieczce mieliśmy również do dyspozycji dużo czasu wolnego do integracji – na wycieczce to konieczne!!!
Dziękujemy przewodnikom za ciekawe informacje, organizatorom i opiekunom za wycieczkowe pożegnanie lata.

                                                                                                                            3AN i 3 BN